wielkaemigracja

...tylko nietuzinkowi ludzie idą pod prąd...

Ogłoszenie


#61 2014-08-03 20:13:21

Happy

Gość

Re: (Nie)zobowiązujący flirt wirtualny. Czy to zdrada ?

Sara to jest wątek dla twojej znajomej, a może obojga znajdą odpowiedź co spowodowało ich emocjonalne
oddalenie się od siebie i flirt małżonka


http://www.wielkaemigracja.pun.pl/viewtopic.php?id=290

Wierzę że w wypowiedziach forumowiczów znajdą przyczynę rozpadu związku, co być może pomoże im skleić na nowo małżeństwo !

 

#62 2014-08-03 20:14:36

 Viola

Administrator

Skąd: Zadupie
Zarejestrowany: 2014-03-22
Punktów :   31 

Re: (Nie)zobowiązujący flirt wirtualny. Czy to zdrada ?

Jeżeli ktoś idzie na portal matrymonialny,to jest oki:płaci i ma oferty...ale portale/fora,to nie ta droga.Oczywiście,że przypadkiem i na parkingu można kogoś poznać...
Mój jeden znajomy,taki babiarz,zawsze jeździł do markietów...kobiety robiły zakupy,on pomocny...dzieci w szkole,mąż w pracy...resztę se dośpiewajcie

Offline

 

#63 2014-08-03 20:18:12

 Gabiffm

aktywny

Skąd: Nibyland
Zarejestrowany: 2014-03-22
Punktów :   35 

Re: (Nie)zobowiązujący flirt wirtualny. Czy to zdrada ?

ostbahn kurti napisał:

Gabi każda pani była u mnie, więc mogła się przekonać, że jestem rozwiedziony i jaki jest mój stan finansowy   - jak widać marny, bo żadna nie straciła dla mnie głowy  

a ty nie wpadles na pomysl aby owe panie tez rewizytowac?



Osmoza durniów do elit światowej władzy zachodzi z przyspieszoną akceleracją. Niestety, nie wszyscy spośród nich kończą tak fatalnie, jak sobie tego od serca życzę (Stanisław Lem)

Offline

 

#64 2014-08-03 20:19:42

 ostbahn kurti

Zbanowany

Zarejestrowany: 2014-04-03
Punktów :   16 

Re: (Nie)zobowiązujący flirt wirtualny. Czy to zdrada ?

roStropek napisał:

W koncu trafi swoj na swego i sobie robia dobrze 

To jest fajne, ale nie na dłuższą metę!
Byłem w związku z panią, gdzie było wiadomo, że ona się nie rozwiedzie.
Wszystko ładnie pięknie, wspólny urlop, wspólne weekendy, spotkania w tygodniu, wspólne hobby, ale przychodzą takie dni jak np. Sylwester i spędzasz go sam 
To nie dla mnie, bo ja związuję się emocjonalnie

Offline

 

#65 2014-08-03 20:20:45

 Gabiffm

aktywny

Skąd: Nibyland
Zarejestrowany: 2014-03-22
Punktów :   35 

Re: (Nie)zobowiązujący flirt wirtualny. Czy to zdrada ?

Viola,jedna taka mi kiedys opowiadala ze lata po sklepach z technika...tam przewaznie sami faceci bywaja...lub baumarktach hehehh...inna z kolei zapisala sie na kurs gotowania...nawet tam poznala takiego jednego,czego potem srogo zalowala...


Osmoza durniów do elit światowej władzy zachodzi z przyspieszoną akceleracją. Niestety, nie wszyscy spośród nich kończą tak fatalnie, jak sobie tego od serca życzę (Stanisław Lem)

Offline

 

#66 2014-08-03 20:22:22

 Gabiffm

aktywny

Skąd: Nibyland
Zarejestrowany: 2014-03-22
Punktów :   35 

Re: (Nie)zobowiązujący flirt wirtualny. Czy to zdrada ?

Kurti...poglaskac po glowie?



ale przynajmniej to byla jasna sytuacja,i dopoki ty sie z tym godziles,bylo ok...?


Osmoza durniów do elit światowej władzy zachodzi z przyspieszoną akceleracją. Niestety, nie wszyscy spośród nich kończą tak fatalnie, jak sobie tego od serca życzę (Stanisław Lem)

Offline

 

#67 2014-08-03 20:26:03

 ostbahn kurti

Zbanowany

Zarejestrowany: 2014-04-03
Punktów :   16 

Re: (Nie)zobowiązujący flirt wirtualny. Czy to zdrada ?

Gabiffm napisał:

ostbahn kurti napisał:

Gabi każda pani była u mnie, więc mogła się przekonać, że jestem rozwiedziony i jaki jest mój stan finansowy   - jak widać marny, bo żadna nie straciła dla mnie głowy  

a ty nie wpadles na pomysl aby owe panie tez rewizytowac?


Gabi ja pracowałem do piątku, a pani miała np. koniec pracy już w czwartek, więc przyjeżdżała w czwartek, sprzątała mi budę zostawała do poniedziałku rano.
W niektórych  przypadkach małżonek był ciężko chory i pani mieszkała z nim z litości, do niektórych dzwoniłem odbierał pan prosiłem o panią X i rozmawialiśmy parę godzin, więc nie robisz sobie przemyśleń

Offline

 

#68 2014-08-03 20:26:18

 Viola

Administrator

Skąd: Zadupie
Zarejestrowany: 2014-03-22
Punktów :   31 

Re: (Nie)zobowiązujący flirt wirtualny. Czy to zdrada ?

ostbahn kurti napisał:

Gabi każda pani była u mnie, więc mogła się przekonać, że jestem rozwiedziony i jaki jest mój stan finansowy   - jak widać marny, bo żadna nie straciła dla mnie głowy  

wyciągi z konta pokazywałeś?...trza było parę zer domalować

Offline

 

#69 2014-08-03 20:30:33

 ostbahn kurti

Zbanowany

Zarejestrowany: 2014-04-03
Punktów :   16 

Re: (Nie)zobowiązujący flirt wirtualny. Czy to zdrada ?

Gabiffm napisał:

Kurti...poglaskac po glowie?



ale przynajmniej to byla jasna sytuacja,i dopoki ty sie z tym godziles,bylo ok...?

Okay było, do momentu, kiedy pani mi powiedzała " że my przecież nie jesteśmy żadną parą "
Moi znajomi zapraszali nas jako parę, wspólni znajomi zapraszali nas jako parę, zgadza się, jej krąg znajomych nas jako pary nie zarejestrował.

Offline

 

#70 2014-08-03 20:33:04

 ostbahn kurti

Zbanowany

Zarejestrowany: 2014-04-03
Punktów :   16 

Re: (Nie)zobowiązujący flirt wirtualny. Czy to zdrada ?

Violaxx napisał:

ostbahn kurti napisał:

Gabi każda pani była u mnie, więc mogła się przekonać, że jestem rozwiedziony i jaki jest mój stan finansowy   - jak widać marny, bo żadna nie straciła dla mnie głowy  

wyciągi z konta pokazywałeś?...trza było parę zer domalować

Violu, pani mogła mnie kupić z portokasy
   

Offline

 

#71 2014-08-03 20:38:08

 Gabiffm

aktywny

Skąd: Nibyland
Zarejestrowany: 2014-03-22
Punktów :   35 

Re: (Nie)zobowiązujący flirt wirtualny. Czy to zdrada ?

hmmm...wyzwolone niemieckie kobiety?
widac ten ich partner musial byc bardzo chory....hmmm...
tutaj wsrod Niemcow takie uklady bywaja na porzadku dziennym....razem chadzaja do swinga club albo robia prywatki...
jak dla mnie sodoma i gomora,ale dla niektorych to juz nie...  
moj eks nigdy nie mogl sie odpedzic od takich kobiet...swieta zawsze spedzalismy razem,ale poza tym to...eehhhmmm...kiedys bedac u niego odebralam telefon,pani po drugiej stronie sie przedstawila i byla lekko zdziwiona slyszac moj glos w sluchawce...ale o ilu ja nie wiem,to nie wiem...w koncu dalam sobie spokoj...


Osmoza durniów do elit światowej władzy zachodzi z przyspieszoną akceleracją. Niestety, nie wszyscy spośród nich kończą tak fatalnie, jak sobie tego od serca życzę (Stanisław Lem)

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.unbeatenonyks.pun.pl www.kingkhan-bebo.pun.pl www.fizykamedyczna.pun.pl www.mrr.pun.pl www.animalworld.pun.pl