...tylko nietuzinkowi ludzie idą pod prąd...
Zabłądził facet w lesie. Wykręca z telefonu komórkowego numer 112 i mówi do słuchawki:
- Jestem na grzybach w lesie i zabłądziłem.
- Niech pan krzyczy, może ktoś pana usłyszy.
- Pomooocy, pomooocy!...
Zza krzaków wyłazi niedźwiedź grizli i mówi:
- Co się tak wydzierasz, idioto?
- Krzyczę, bo zabłądziłem, boję się i jestem zdenerwowany. Może ktoś mnie usłyszy i przyjdzie.
- No i przyszedłem, uspokoiło cię to?
Offline
Wpada szara komórka do głowy mężczyzny, a tam pusto, nikogo. Krzyczy: hop! hop! Halo!! Jest tu kto!? Hop! Hop!
Nic. Znowu nawołuje - cisza. Nagle się pojawia druga szara komórka i mówi: Czego się, k...., drzesz??!! Jesteśmy. Wszystkie. Na dole.
Offline
Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i mówi do
barmana:
- Nalej mi, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec
jest gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę i mówi:
- Nalej, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu facet znów przychodzi i bez słowa kładzie 100 złotych
na blacie.
Barman pyta:
- Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami?
- Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem...Nalej.
Offline
Zbanowany
Wpada facet do apteki i mówi:
- poproszę cjankali lub inną truciznę,
Ale proszę pana my nie możemy panu sprzedać tych rzeczy - odpowiada farmaceuta.
Na to facet kładzie zdjęcie kobiety na ladzie i mówi:
- to jest moja żona
Aptekarz na to:
- dllaczego pan nie mówi odrazu, że ma pan receptę?
Offline
Offline
ostbahn kurti napisał:
Wpada facet do apteki i mówi:
- poproszę cjankali lub inną truciznę,
Ale proszę pana my nie możemy panu sprzedać tych rzeczy - odpowiada farmaceuta.
Na to facet kładzie zdjęcie kobiety na ladzie i mówi:
- to jest moja żona
Aptekarz na to:
- dllaczego pan nie mówi odrazu, że ma pan receptę?
kulam się
Offline
Zbanowany
Violaxx napisał:
ostbahn kurti napisał:
Wpada facet do apteki i mówi:
- poproszę cjankali lub inną truciznę,
Ale proszę pana my nie możemy panu sprzedać tych rzeczy - odpowiada farmaceuta.
Na to facet kładzie zdjęcie kobiety na ladzie i mówi:
- to jest moja żona
Aptekarz na to:
- dllaczego pan nie mówi odrazu, że ma pan receptę?kulam się
To tylko Naczelne potrafia sie "kulac" ze Spalone Dowcipu . U nas jest on znany takze, ale w innej obsadzie i narracji !
– Panie sprzedawco! Mamusia prosiła, żeby panu powiedzieć, że pan mi wczoraj źle reszty wydał.
– No i co chłopczyku? Dzisiaj z tym przychodzisz? Dzisiaj to już za późno.
– Naprawdę? Dziękuję! To ja sobie za te 50 złotych słodyczy kupię.
Offline
Zbanowany
Pozwolę sobie na spalenie jeszcze jednego dowcipu
Młody ojciec wpada na porodówkę i chce zobaczyć swe nowonarodzone dziecko.
Położna pokazuje mu długi korytarz i poleca zaglądnąć do pokoi, by zobaczyć swą nowonarodzoną pociechę
Młody ojciec idzie do pierwszego pokoju gdzie na drzwiach widnieje napis "BARDZO ŁADNE DZIECI"
Ogląda noworodki, ale żadne nie ma jego nazwiska.
Idzie więc do następnego pokoju gdzie na drzwiach widnieje napis: "ŁADNE DZIECI"
Ale i w tym pokoju, żadne dziecko nie ma jego nazwiska.
Idzie więc do pokoju "NORMALNE DZIECI"
Ale i w tym pokoju, żadne dziecko nie ma jego nazwiska.
Idzie dalej do pokoju "BRZYDKIE DZIECI"
Ale i w tym pokoju, żadne dziecko nie ma jego nazwiska.
Przechodzi więc lekko załamany do pokoju "BARDZO BRZYDKIE DZIECI"
Ale i w tym pokoju, żadne dziecko nie ma jego nazwiska.
Wychodzi zrezygnowany na korytarz i widzi jeszcze jedne drzwi, an których widnieje duży napis:"BONOBO"
Offline
Zbanowany
O co ci chodzi ambitny kołtunie ? Nie boj sie,nie bede ci robil konkurencji bo to nie moja liga . Nie trawie internetowych kundli !
Zbanowany
Bonobo napisał:
O co ci chodzi ambitny kołtunie ? Nie boj sie,nie bede ci robil konkurencji bo to nie moja liga . Nie trawie internetowych kundli !
Bonobo, cieszy mnie to, że masz poczucie humoru, wszak wątek ma tytuł nomen-omen
" Na wesoło - śmiech to zdrowie"
Offline
wpada facet na oddział położniczy ..zatrzymuje go pielęgniarka .
co pan tu robi ?? moja żona urodziła dziecko . A jak pan się nazywa .Kowalski .
Gratuluje ma pan sprytnego syna ..jeszcze dobrze się nie urodziło ..
a już na żyrandol wskoczyło ..
Offline
Pewnego dnia Jezus zwołał w niebie swoich apostołów, i powiedział:
- Na ziemi źle się dzieje. Słyszałem na temat rozprzestrzeniającej się tam pladze narkomanii i musimy coś z tym zrobić, lecz problem w tym ze niezbyt wiele o tym zjawisku tak naprawdę tutaj wiemy. W związku z tym wysyłam was wszystkich z misja na ziemie: idźcie i zdobądźcie próbki różnych narkotyków. Kiedy to się wam uda, wróćcie tutaj do mnie i razem przyjrzymy się z czym mamy do czynienia.
Jak postanowił, tak się tez stało. Apostołowie udali się na ziemie i po jakimś czasie zaczęli powracać ze zdobytymi narkotykami.
- Puk, puk! - rozległo się u drzwi Jezusa.
- Kto tam?
- Św. Piotr.
- Co przytargałeś?
- Marihuanę z Kolumbii.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Marek.
- Co przytargałeś?
- Haszysz z Amsterdamu.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Paweł.
- Co przytargałeś?
- Konopie z Indii.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Łukasz.
- Co przytargałeś?
- Opium z Indonezji.
- Ok. wchodź.
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Św. Krzysztof.
- Co przytargałeś?
- LSD i trochę trawki z jakichś akademików w Europie.
- Ok. wchodź.
I tak po pewnym czasie zebrał się już prawie cały komplet.
- Puk, puk! Rozległo się raz jeszcze.
- Kto tam?
- Judasz.
- Co przytargałeś?
- FBI !!! Łapska w górę, gębami do ściany i nie ruszać się !!!!!!!!!!
Offline
Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
- Kochanie, dostałem bilety i wieczorem idziemy na "Jezioro łabędzie".
Po obiedzie widzi, ze żona starannie zmiata okruszki chleba i pakuje w torebkę.
- Po co to?
- No jak to, idziemy na "Jezioro łabędzie", to dla ptaków...
- Oj ty głupia, to taki balet, tancerki znaczy się tańczą.
- Patrzcie go, jaki mądry się znalazł. A jak szliśmy na "Wesele" Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra?
Offline
Nowo przyjęty do służby policjant przez pomyłkę w księgowości nie
dostawał pensji przez 4 miesiące. Po odkryciu pomyłki przełożony wzywa policjanta na rozmowę.
- Heniu od 4 miesięcy nie dostajesz pensji. Czemu nic nie mówiłeś?
- Myślałem, że jak dostałem broń służbową to mam sobie już jakoś
radzić...
Offline
Offline
Offline
Wilk z lisicą złapali zająca. Zając krzyczy:
- Nie zjadajcie mnie! Nie zjadajcie! Ja mam siedmioro dzieci!
- Zamknij ryj i nie krzycz. Wiesz gdzie jest sklep monopolowy?
- Wiem! Wiem!
- Masz tu kasę i leć kupić wódkę... tylko migiem. Przynieś ją tutaj.
- Och! Dziękuję już lecę! Zaraz będę!
Poleciał. Wilk z podziwem popatrzył na lisicę i mówi:
- Kurde,lisica ! Ty to masz łeb. Tego jeszcze nie widziałem, żeby zakąska wódkę przynosiła...
Offline
Offline
Ruski mafioso wybrał się na ryby i jak to ruski mafioso miał dwa grube złote łańcuchy na szyi, na każdym palcu złoty sygnet, a w kieszeni gruby rulon dolarów, zarzuca złotą wędkę, ze złotym haczykiem i wyciąga..... oczywiście złotą rybkę. Patrzy na nią, jakaś taka mała i już chce ją wyrzucić, a tu rybka się odzywa: chwileczkę, a trzy życzenia? Mafioso patrzy na nią i mówi po chwili: no dobra, gadaj, czego chcesz.
Offline
serwus
ten kl juz pare lat temu wkleilem na b.łące,ale ciagle morda mi sie cieszy
Siedzi krowa nad rzeką i pali zioło,nagle podpływa do niej bóbr i mówi:
-Krowa co robisz?
-Pale zioło masz pociągnij sobie.
Bóbr wziął zaciągnął i od razu wydmuchnął dym,a krowa na to:
-Bóbr nie tak!Weź bucha przepłyń się pod wodą na drugą stronę rzeki i tam wypuść powietrze.
Bóbr zgodził się i płynie pod tą wodą ale nie wytrzymał i w połowie drogi połknął powietrze i wyłazi na ten drugi brzeg już zjarany i leży,aż w pewnym momencie przychodzi hipopotam i mówi do bobra:
-Bóbr co robisz?
-Jaram zielsko,idź do krowy ona Ci da.
Hipopotam wziął podpłynął i mówi do krowy:
-Krowa daj trochę zioła
a krowa na to
-Bóbr kurwa wypuść powietrze.
Offline
Duch napisał:
serwus
ten kl juz pare lat temu wkleilem na b.łące,ale ciagle morda mi sie cieszy
Siedzi krowa nad rzeką i pali zioło,nagle podpływa do niej bóbr i mówi:
-Krowa co robisz?
-Pale zioło masz pociągnij sobie.
Bóbr wziął zaciągnął i od razu wydmuchnął dym,a krowa na to:
-Bóbr nie tak!Weź bucha przepłyń się pod wodą na drugą stronę rzeki i tam wypuść powietrze.
Bóbr zgodził się i płynie pod tą wodą ale nie wytrzymał i w połowie drogi połknął powietrze i wyłazi na ten drugi brzeg już zjarany i leży,aż w pewnym momencie przychodzi hipopotam i mówi do bobra:
-Bóbr co robisz?
-Jaram zielsko,idź do krowy ona Ci da.
Hipopotam wziął podpłynął i mówi do krowy:
-Krowa daj trochę zioła
a krowa na to
-Bóbr kurwa wypuść powietrze.
Offline
Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.
- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.
- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to ch*j! Posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy MINISTER ZDROWIA OSTRZEGA PO RAZ OSTATNI...
Offline
Offline