...tylko nietuzinkowi ludzie idą pod prąd...
To znowu ja,małaa,okrąglaa osóbka a więc tak chc schudnąć jak tu przyjechałam wazyłam 96kg teraz 88kg....ale chcę ruszyć jeszcze,bo przed ciążąą od zawsze byłam szczuplutka waga max.60kilo przy 152cm:[...i od chwili urodzeni synka ciężko mi zwalić te kilogramy,próbowałam wszystkiego,diety,silownia,dieta dukana -oczywiście chudłam ale szybko wracałam do wagi bo się załamywałam...teraz wzięłam się za siebie ale i tak jest mi ciężko....mozze dlatego,ze nie mam wsparcia w tym postanowieniu...nie chcę wyglądać jak miss,ale chciałabym wchodzić w ciuszki 38-40....bo teraz to wyglądam jak kobieta po 50-tce...serio,męczę się i nie czuje się dobrze z tym swoim tłuszczem....wiem,ze sport czyni cuda,ale ciężko mi się za to wziąć....Może wy mnie wspomożecie w dopingowaniu w dążeniu do pozytywnej wagi jak na wstęp chciałabym dojść do 75 a potem niżej i niżej ...
Pomożecie mi??? Pozdrawiam Ania.
Offline
Witaj Aniu .
mam fajną sąsiadkę ,która od dziecka walczyła z nadwagą , żadne diety ,herbatki ,tabletki nie przynosiły efektu ,jak zrzuciła .7 kg .po odstawieniu tabletek ,czy diety .
w bardzo szybkim tempie przybierała na wadze .
Twierdziła że pijąc samą wodę też nabiera wagi.
w tej chwili nie stosuje żadnych diet .tabletek .Kupiła przyrząd do ćwiczeni gdzie podczas ćwiczenia ,jednocześnie pracują ręce i nogi .pije wody bez smakowe . z pieczywa tylko
chleb razowy ,w dużym stopniu ograniczyła słodycze ,lekarz zalecił jej pół_ godzinne ćwiczenia każdego dnia .w krótkim
czasie schudła 18 kg jest siebie bardzo zadowolona ... Pozdrawiam ..
Offline
hmmm,jestem juz po 50 tce...mam 150 cm,w lecie wazylam 52 teraz 55 chyba...tez chce troche schudnac do lata...mysle ze duzo zalezy od przemiany materii,sposobu odzywiania i od tego ile mamy ruchu...kiedys przez dlugie lata wazylam 55 kilo,potem stress ...i schudlam do 46,przez dlugie lata wazylam 49-50,i teraz kiedy mam powyzej 50 kilo tez uwazam ze to za duzo...jadam bardzo malo slodyczy,zwlaszcza czekolad...kielbase bardzo rzadko,mieso w malych ilosciach,i to raczej drob niz wieprzowine...unikam konserw,jadam wiecej warzyw i salatek,ryby raz w tygodniu,unikam weglowodanow ale i tak jakos schudnac ot tak,jak kiedys nie moge...mysle ze mam za malo ruchu,ale niestety sportu uprawiac nie moge,pozostaja wiec spacery i basen od czasu do czasu...
w sumie nie jadam duzych porcji,i wogole nie jadam duzo,ale w tym wieku przemiana materii -spalanie kalorii juz nie te co kiedys..hmmm,chyba zas zastosuje moja diete -koktajle owocowe na bazie maslanki-przez dwa miesiace,raz w tygodniu normalny obiad-no i moze wtedy schudne?
jest takie przyslowie Gizelka
-sniadanie jedz sam
-polowe obiadu oddaj wrogowi
o kolacji zapomnij
moze sie przyda?
Offline
Gabii to fakt w pracy mam bardzo dużo ruchu bo jak przychodzę do domu to plecy bluzki-podkoszulki są mokre.....kolację rzadko jadam ,ale myslę,ze też musze zmienić dania obiadowe....czas za dietke się wziąć-oczywiście nie drastycznie.....
Offline
hmmm...tarczyca bywa przyczyna tycia...lub drastycznego chudniecia,zalezy jaka to jest "odmiana" tarczycy...wiekszosc chorych nawet nie wie ze ma te chorobe..
leki jesli jakies bierzemy tez moga miec na to wplyw...no i jedzonko...
poza tym im czlek starszy tym lepiej te zbedne kilogramy przyswaja
zwlaszcza kobietom przybywa w okolicach brzucha...dlatego potrzebny jest sport,a nie krzatanina np.po kuchni...
no lekka dietka,unikanie weglowodanow,tlustych potraw itp...ponoc 1000 kcal wystarczy na przezycie dnia i nocy...
moze ci sie uda?
powodzenia zycze...
jak i sobie tez
Offline
Zbanowany
Giselka, nic cie nie uratuje tylko trening...
( jezeli to nie jest tarczyca)
Kup sobie buty do biegania i 3 razy w tygodniu zrob swoja runde,- obojetnie gdzie ,-ale musi sie miescic w okolo 30- 45 minut!
Po juz 3 tygodniach bedziesz miala 2 kilo mniej!
Do lata zgubisz w tylko 3 miesiace okolo 6-8 kilo.#..
Jezeli przestaniesz do tego,jesc rano do sniadana dzem, nutele, bulki...
do obiadu sosy i mieso wieprzowe, a po pyfffko
calkiem mozliwe ze w pierwszych dniach sierpnia bedziesz wazyla 70 kilo!
Offline
widac Gizelka poleciala i do tej pory nie wrocila...moze dzie padla po drodze?
ciekawe,jakby tak ino warzywa i owoce jadac...schudlabym czy nie?
Offline
hmmm...ciekawe czy zdazyla schudnac...?
Offline
Gabiffm napisał:
widac Gizelka poleciala i do tej pory nie wrocila...moze dzie padla po drodze?
ciekawe,jakby tak ino warzywa i owoce jadac...schudlabym czy nie?
ale jeszcze do tego dołożyć jogurt super dieta ...
Offline
wlasniem zakupy zrobila na dwa dni-dwa jogurty...owocowe,chyba mi starczy?
nie spomne o ziemniakach i schabowych,bo to podstawa diety...
Offline
Gabiffm napisał:
wlasniem zakupy zrobila na dwa dni-dwa jogurty...owocowe,chyba mi starczy?
nie spomne o ziemniakach i schabowych,bo to podstawa diety...
proponuję dwa listki sałaty jedno jajko sadzone to się nazywa dieta ..ziemniaki to rozbój w biały dzień ..
Offline
dwa tygodnie...i zyje bez ziemniakow...
jakos nie poczulam sie wcale chudsza...
garnek zupy jarzynowej starczyl mi na tydzien...i tez jakos nie schudlam od tego...
ee tam,jutro niedziela...a to se pojem
Offline