Krystyna Kornicka-Ziobro złożyła w Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu skargę na zaniedbania lekarzy zajmujących się jej mężem i na nierzetelne prowadzenie postępowania karnego w tej sprawie. – Mojemu mężowi nikt już życia nie zwróci, ale można jeszcze ocalić innych pacjentów, którzy padają ofiarą lekarskich błędów – mówi portalowi tvp.info matka ministra sprawiedliwości.

Sąd uniewinnił lekarzy Jerzego Ziobro, ojca ministra sprawiedliwości

70-letni mąż Krystyny Kornickiej-Ziobro poszedł do szpitala na diagnostyczne badanie naczyń wieńcowych. Był w dobrym stanie, bez dolegliwości wieńcowych, bez cech niewydolności krążenia, bez zawału. Mimo to po 10 dniach już nie żył.

– Umarł w wyniku zaniedbań i niekompetencji lekarzy. Wiem, że zdecydowana większość lekarzy zajmuje się swoimi pacjentami z najwyższą starannością. Mój mąż, niestety, na takich nie trafił – twierdzi wdowa. Na walkę o sprawiedliwość przed polskimi sądami poświęciła już 11 lat. Teraz jej skargą zajmie się Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu.

Jak się dowiedzieliśmy, Krystyna Kornicka-Ziobro złożyła w Trybunale skargę nie tylko na wielokrotne zaniedbania lekarzy zajmujących się jej mężem, ale także na nierzetelne prowadzenie postępowania karnego w tej sprawie i jego nieskuteczność. - To naruszenie Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolnościach – argumentuje w swoim wniosku wdowa.

Trybunał już wyznaczył polskiemu rządowi termin: 18 stycznia 2018 r. Do tego dnia rząd ma się odnieść do skargi i wyjaśnić m. in., z czego wynika tak długie postępowanie przed polskimi sądami. Sprawa ciągnie się od 2006 r.
By inni nie umierali”
„Prawo jest równe wobec wszystkich. Również rodziny ministra sprawiedliwości”

– Nie zostawię tej sprawy, będę dalej walczyć o sprawiedliwość, tak jak to od lat robię przed sądami. To powinność wobec mojego męża – opowiada Krystyna Kornicka-Ziobro. – Jeśli można łamać standardy i procedury opracowane przez Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne, dopuszczać się rażących zaniedbań i błędów, nie reagować na wynikające z nich powikłania, a nawet ukrywać je przed chorym, który też był lekarzem i jego rodziną, to znaczy, że pacjenci w polskich szpitalach nie mogą czuć się bezpiecznie – dodaje.

Jej sądowa batalia zaczęła się w 2006 r., miesiąc po śmierci męża, Jerzego Ziobry – lekarza, specjalisty medycyny fizykalnej, balneologii i balneoklimatologii, wieloletniego ordynatora szpitala uzdrowiskowego w Krynicy i dyrektora do spraw lecznictwa dla Państwowego Przedsiębiorstwa Uzdrowiska Krynica-Żegiestów Zdrój.

– Końca nie widać. Mam 78 lat, ale nie poddam się w walce o sprawiedliwość. Bo mam do niej prawo, jak każdy. Nie mogę być traktowana gorzej, dlatego że mój syn jest ministrem. To przykre, że o sprawiedliwość muszę się upominać poza Polską. Będę o nią walczyć, by inni pacjenci w polskich szpitalach nie umierali z powodu niedbalstwa, beztroski i nieodpowiedzialności lekarzy – mówi portalowi tvp.info wdowa, która przez całe życie też była lekarką; ma specjalizację z chirurgii stomatologicznej.

„Doktor nie miał prawa eksperymentować”
22 czerwca 2006 r. Jerzy Ziobro trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, gdzie miał mieć wykonaną tylko diagnostykę tętnic wieńcowych.
Nie było nawet pisemnej zgody męża na inne zabiegi. A mimo to doktor Dariusz Dudek, wówczas internista – bo do egzaminu z kardiologii po raz pierwszy przystąpił dopiero 4,5ł roku po śmierci mojego męża – zaraz po samodzielnym wykonaniu tej diagnostyki przystąpił do koronaroplastyki, czyli inwazyjnego zabiegu wysokiego ryzyka zabiegowego. I to dwukrotnie. Nawet nie skonsultował się z kardiologiem i kardiochirurgiem, choć przy rozpoznaniu złożonej choroby wielonaczyniowej, tak jak u mojego męża, standardem postępowania już od lat 80. były by-passy, a nie angioplastyka, a do tego ze stentami typu DES – relacjonuje wdowa.

I wylicza lekarskie błędy: – Doktor nie miał prawa eksperymentować i wszczepiać stentów, które dopiero były w początkowej fazie badań klinicznych, czy są skuteczne i bezpieczne w złożonej wielonaczyniowej chorobie wieńcowej, w przypadku krętych i zwapnionych naczyń, jak u mojego męża. A mimo to je wszczepił. Spowodował powikłania, które doprowadziły do śmierci. W pierwszym zabiegu doktor Dudek zastosował stent o średnicy 4,5 mm, podczas gdy tętnica mojego męża miała średnicę 3,1 mm, doprowadzając w konsekwencji do najgroźniejszego powikłania, jakim jest nagłe zatrzymanie krążenia. Zataił przed nami ten fakt – oskarża.
Stan Jerzego Ziobry załamał się po drugim zabiegu, gdy doszło do przebicia naczyń wieńcowych i dalszych rozdarciu wewnątrz tętnic, które pozostały bez leczenia.

– Mąż gasł na moich oczach w miejscu, w którym powinien mieć najlepszą możliwą opiekę. Ale jej zabrakło – opowiada wdowa. – Nie uwierzyłam, gdy mówił mi, że umiera. Ufałam lekarzom. A oni nawet nie próbowali go ratować. Mój mąż trzy godziny czekał na pomoc mimo wystąpienia objawów sugerujących zł powikłany wstrząsem kardiogennym, co jest stanem zagrożenia życia. Zresztą w tym szpitalu nie było nawet oddziału intensywnej opieki kardiologicznej, a powinien bezwzględnie być w klinice, gdzie wykonywane są zabiegi angioplastyki, czyli zakładanie stentów. Tej krytycznej nocy pozostawał pod opieką lekarki bez żadnej specjalizacji – dodaje.

Sąd Najwyższy przyznał rację wdowie

Jerzy Ziobro zmarł w nocy z 1 na 2 lipca 2006 r. Gdy minął pierwszy szok spowodowany śmiercią bliskiego, rodzina zaczęła przeglądać dokumentację medyczną. – Dopiero wtedy dowiedziałam się od zaprzyjaźnionych kardiologów, co zrobili mojemu mężowi i do czego doprowadzili lekarze ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie – wspomina Krystyna Kornicka-Ziobro.
1 sierpnia 2006 r. złożyła w krakowskiej prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Szeroko opisywała zaniedbania, których mieli się dopuścić lekarze: ówczesny kierownik oddziału kardiologii Jacek Dubiel, jego zięć i lekarz tego oddziału Dariusz Dudek, lekarka dyżurna oraz ordynator. – Ani pan Dubiel, ani pan Dudek nie posiadali specjalizacji z kardiologii. W całej klinice, która nazywała się kardiologiczną, był zatrudniony tylko jeden kardiolog ogólny, nawet nie zabiegowy – tłumaczy Kornicka-Ziobro.

– Straciłam męża wskutek rażących błędów lekarzy, którzy nie przestrzegali podstawowych standardów medycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Potwierdzili to w swych opiniach wybitni specjaliści z 10 renomowanych klinik z Polski i całego świata – twierdzi wdowa, która ma opinie zagranicznych biegłych, m.in. z Niemiec, Szwecji i Stanów Zjednoczonych.

Mimo to prokuratorzy dwukrotnie umarzali śledztwo. Podjęli je po skardze, którą skierował do Sądu Najwyższego ówczesny Prokurator Generalny Andrzej Seremet. Sąd uznał za konieczne ponowne zbadanie sprawy, a prokuratura ostatecznie wystąpiła przeciw lekarzom z aktem oskarżenia.

Na świadka sędzia chciała wezwać nieżyjącego prof. Religę

Proces przed krakowskim sądem miał burzliwy przebieg. – Prowadząca go sędzia od początku była stronnicza. Traktowała mnie z lekceważeniem, zabraniając nawet korzystać na sali rozpraw z notatek, a oskarżonym pozwoliła odczytywać zeznania. Nie pozwalała składać mi oświadczeń. Z nonszalancją proponowała, żeby wezwać na świadka nieżyjącego już wtedy profesora Zbigniewa Religę. Uchyliła kilkaset moich pytań do świadków, każąc je kierować do biegłych. A kiedy tak postąpiłam, najpierw to zaakceptowała, uznała moje pytania za istotne i przekazała do biegłych, a po pół roku uznała jednak, że te pytania są nieważne. A sama od siebie zadała osiem pytań. Sąd Najwyższy wskazał w swym postanowieniu, że biegli muszą odpowiedzieć na dwa najistotniejsze pytania – czy wybór metody leczenia był zgodny z obowiązującą wiedzą medyczną i jak ten zabieg został przeprowadzony – tych pytań sędzia nigdy nie zadała – opowiada portalowi tvp.info Krystyna Kornicka-Ziobro.

W lutym tego roku sąd uniewinnił oskarżonych. – Odwołałam się od wyroku. Nie zabraknie mi determinacji i siły, by walczyć o to, by nigdy już żaden pacjent nie został potraktowany tak, jak mój mąż. Z nadzieją czekam na decyzję Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – dodaje wdowa.

http://www.tvp.info/34256644/mam-78-lat … strasburgu


taa...ciekawe co na to unijne pierdzistolki?
sady i lekarze to mafia,ino w bialych koszulach i krawatach...skad ja to znam..?
ano..z zycia..

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego w Puławach akt oskarżenia przeciwko 9 osobom oskarżonym o popełnienie kilkunastu przestępstw w związku organizacją i przebiegiem przetargów na dostawy posiłków do szpitali w całym kraju. – Są wątki korupcyjne, przyjmowanie korzyści majątkowych, zmowy przetargowe – powiedział portalowi tvp.info prokurator Łukasz Łapczyński.

http://www.tvp.info/34274900/wielomilio … przetargow

Zostało to bardzo źle odebrane we wszystkich kręgach politycznych, że pani prezydent wypiera się jakiejkolwiek wiedzy i odpowiedzialności za to, co się dzieje w mieście – powiedział w programie „O co chodzi” Adam Zieliński z Kukiz’15. Członek komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji skomentował nieobecność przed komisją prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. – I tak właściwie nie bardzo wiem, jak miałaby się bronić – ocenił Piotr Ikonowicz, działacz Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.

http://www.tvp.info/34292792/ikonowicz- … sie-bronic

pomalu ale mam nadzieje wiekszosc tzw.politykow odpowie za swoje czyny...tak,jak kazdy normalny obywatel...

Nagrania z podsłuchu w restauracji „Sowa i Przyjaciele”

W międzyczasie – na początku czerwca – TVP Info opublikowała kolejne nagrania z podsłuchu w restauracji „Sowa i Przyjaciele”. Najprawdopodobniej dokonano ich 7 lutego 2014 r., podczas spotkania, w którym uczestniczyli m.in. b. rzecznik rządu Paweł Graś, b. minister skarbu państwa Włodzimierz Karpiński, b. szef BOR gen. Marian Janicki i ks. Kazimierz Sowa.

Na opublikowanym przez TVP Info nagraniu słychać fragment dialogu dwóch osób – biznesmena Jerzego Mazgaja i ks. Kazimierza Sowę – którzy mówią o publikacji „Gazety Polskiej” dotyczącej biznesmena i jego wizyty w Baku. „Jurek nie polemizować... zniszczyć, naprawdę, tu uważam, że nie ma się wiesz ... żadnych” – mówił m.in. ks. Sowa.

Komentując tę sprawę w „Gościu Niedzielnym” ks. Sowa powiedział, że „prywatne spotkanie znajomych ma inny charakter niż relacje polityczne”. Zaprzeczył, by mówił o niszczeniu „Gazety Polskiej” i twierdził, że jego słowa dotyczyły czego innego.

– Nie, nie. Ten fragment, który ja słyszałem, dotyczył tego, że opublikowano w „Gazecie Polskiej” jakąś nieprawdziwą informację i w tym przypadku chodziło nie o to, żeby kogoś zniszczyć w sensie fizycznym, tylko w sensie jakiejś obrony, kiedy ktoś pisze nieprawdę. I to jest ten kontekst – bronił się ks. Sowa. – To się odnosiło, z tego co pamiętam, do tego, co napisali chyba o Jerzym Mazgaju, dotyczącego jego przeszłości – dodał. Mówił, że było to „spotkanie ludzi, którzy znają się prywatnie jeszcze od lat 90.”

http://www.tvp.info/34298639/ks-sowa-be … -warszawie

odsunac KK od polityki,i to jak najszybciej!

Dalszy los reformy sądownictwa zależy teraz od determinacji i zdrowego rozsądku większości parlamentarnej. Wierzę w to, że porozumienie jest bardzo blisko” – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla poniedziałkowego wydania tygodnika „Do Rzeczy”.

http://www.tvp.info/34319307/prezydent- … parlamentu

ciezko pozbyc sie  betonowej kasty...

Sytuacja służby zdrowia wygląda tak, że lekarz ortopeda przyjechał do mnie w takim stanie, by mnie zbadać, że ja zacząłem sobie przypominać, jakie są podstawowe ruchy przy reanimacji człowieka. Wyglądał gorzej ode mnie. Zastanawiałem się, jak ja mam mu zrobić sztuczne oddychanie w razie czego – zrelacjonował Kukiz.

http://www.tvp.info/34320481/byc-moze-b … ska-wladza

Ostatnio edytowany przez Meli (2017-10-28 10:19:42)

W czerwcu wystąpiłem do prezydenta Andrzeja Dudy o przekazanie aneksu z weryfikacji WSI, do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi – powiedział „Gazecie Polskiej” szef SKW Piotr Bączek. W jego ocenie dokument ten powinien zostać ujawniony.
Bączek przypomniał, że zgodnie z przepisami „to szef SKW jest dysponentem materiałów do komisji weryfikacyjnej, a także dysponentem wszelkiej dokumentacji, w tym także aneksu”.

– W czerwcu bieżącego roku wystąpiłem do pana prezydenta Andrzeja Dudy o przekazanie aneksu z weryfikacji byłych Wojskowych Służb Informacyjnych. Podjąłem taką decyzję ze względu na zapisy ustawowe, które wskazują, że szefowie SKW i SWW dostosowują i opisują nowe okoliczności, które mogą zaistnieć po zakończeniu działalności komisji weryfikacyjnej – podkreślił.

–Nasz wniosek, czyli SKW, do pana prezydenta Andrzeja Dudy, wynika z przepisów ustawowych i wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Niestety, do dnia dzisiejszego nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Moim zdaniem aneks z weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych powinien zostać ujawniony – powiedział Bączek „Gazecie Polskiej”.

http://www.tvp.info/34335582/szef-skw-w … ikacji-wsi

nie chca otworzyc puszki Pandory?
nie dziwi mnie to...

Zatrzymani w akcji specjalnej CBA, to trzej biznesmeni i policjant – dowiedziała się nieoficjalnie PAP w źródłach bliskich śledztwa. W poniedziałek po południu agenci zatrzymali ich na gorącym uczynku - podczas transakcji przekazania łapówki w jednym z klubów nocnych w centrum Warszawy.

http://www.tvp.info/34349611/akcja-cba- … -policjant

„Wszelka ingerencja instytucji zewnętrznych jest nieuprawniona”Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski ocenił podczas konferencji w Londynie, że rezolucja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy w sprawie praworządności w niektórych krajach Europy, w tym Polsce, to „nieuprawniona ingerencja instytucji zewnętrznych”. Waszczykowski podkreślił, że rezolucja ma charakter „stygmatyzowania i atakowania Polski”. Przypominamy światu i naszym sojusznikom w Europie, że kwestia reformy wymiaru sprawiedliwości to jest kwestia, która pozostała jako jedna z ostatnich do zmodernizowania przez ostatnie 25 lat. Polacy od lat domagali się tych reform i jednocześnie dali nam dwa lata temu silny mandat i pozwolenie na zreformowanie tego aspektu życia polityczno-społecznego – powiedział szef MSZ.

Jak podkreślił, „reformując wymiar sprawiedliwości, importujemy przyjęte już w krajach demokratycznych rozwiązania”, a „w związku z tym, to co jest dobre np. w innych krajach członkowskich Unii Europejskiej, powinno być również dobre i akceptowane w Polsce”.

– W związku z tym, iż jest takie oczekiwanie społeczeństwa, że mamy na to mandat i importujemy już sprawdzone rozwiązania międzynarodowe, uważamy, że wszelka ingerencja instytucji zewnętrznych jest nieuprawniona, tym bardziej, że ta sfera modernizacji i regulacji życia nie podlega rozwiązaniom europejskim i unijnym, do których rości sobie prawo Komisja Europejska – powiedział szef MSZ.Powstrzymajcie się od reform”

W środę wieczorem Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy przyjęło rezolucję w sprawie praworządności w niektórych krajach Europy, w tym Polsce. Wezwało w niej pięć krajów – Polskę, Bułgarię, Mołdawię, Rumunię i Turcję – do podjęcia działań w kierunku przywrócenia rządów prawa.

Rezolucja „wzywa polskie władze, aby powstrzymały się od wszelkich reform, które mogłyby zagrozić poszanowaniu zasad państwa prawa, a zwłaszcza funkcjonowaniu KRS i niezawisłości sądownictwa oraz prokuratorów”. „Zachęcamy również polskie władze do korzystania z odpowiednich uregulowań Rady Europy, do pełnej współpracy z jej organami oraz do wdrożenia zaleceń Komisji Weneckiej”, czytamy w dokumencie.Według rezolucji „obecną sytuację Trybunału Konstytucyjnego należy ponownie zbadać w świetle zaleceń międzynarodowych organów w celu zapewnienia pełnego poszanowania zasad legalności i pewności prawa”. Za przyjęciem rezolucji zagłosowało 42 członków Zgromadzenia, przeciwko było 9.

Rezolucję poparli parlamentarzyści PO i Nowoczesnej, przeciwko byli posłowie PiS i Kukiz'15. Podczas głosowań członkowie Zgromadzenia Parlamentarnego odrzucili poprawki autorstwa parlamentarzystów PiS wykreślające Polskę z grupy krajów, w których zagrożona jest praworządność.
PAP   
http://www.tvp.info/34372293/wszelka-in … uprawniona

Strajkujący lekarze są wspierani przez KODziarza Kijowskiego,Frasyniuka i kilka jeszcze zakazanych mord..

Proszę Was o podpisanie petycji o wznowienie śledztwa w sprawie zamordowania księdza Popiełuszki.Tego człowieka bestialsko torturowano,m.innymi wyrwano mu język i wydłubano oczy...śledztwo zostało prokuratorowi Witkowskiemu odebrane i umorzone...

https://www.ksjerzypopieluszko.pl/

Prezydent i prezes stoją na stanowisku, że nie ma potrzeby ujawniania tego aneksu mówił po spotkaniu w Belwederze rzecznik prezydenta, Krzysztof Łapiński. – Ja należę do nielicznych ludzi, którzy czytali aneks. Naprawdę lepiej będzie, jeśli nie zostanie opublikowany – przekonywał już tydzień temu Jarosław Kaczyński.

http://www.tvp.info/34478445/kaczynski- … ublikowany

ciekawe...dla kogo bedzie lepiej?
trzeba sie w koncu rozliczyc z przeszloscia...jakaby ona nie byla...
ciekawym jest dla mnie,ze poprzedni rzad tego nie zrobil,a obecny tez nie chce...

No i masz babo placek..

http://www.tvp.info/34478445/kaczynski- … ublikowany