...tylko nietuzinkowi ludzie idą pod prąd...
Offline
http://agnieszkamaciag.pl/chrzan-domowy … chrzanowy/
chyba taki syropek trza mi zrobic...hmmm...jutro zrobie jesli dostane gdzies ten chrzan..
Offline
aktywny
Kolega dziś wrócił do pracy ale się okazało, że miał coś w nosie ale jemu to Hausartz ambulatoryjnie usunął. Bez narkozy.
Nic ciekawego się zatem nie dowiedziałam.
A oprócz mnie, w mojej pracy, są jeszcze dwie osoby, z takim problemem jak mój i wszyscy ze skierowaniem pod nóż...
Ale czosnku do nosa to bym sobie nie wtykała...
Offline
mial czosnek w nosie?
operacja to ostatecznosc...ja drugi raz bym nie poszla...
Offline
aktywny
Nieee. Czosnek to w tym linku powyżej.
Ale u mnie rodzina ze skłonnościami do wpychania sobie w nos różnych rzeczy, a ja się do tej pory uchowałam, to nie będę na starość zaczynać.
A było to tak...najpierw jedna z moich sióstr wsadziła se korek od śmingusówki, niedługo potem druga siostra wsadziła sobie zielony groszek. O ile korek moja mama wydłubała, o tyle groszek zakończył się wizytą w szpitalu, bo zaczął puchnąć i kiełkować nim sprawa się rypła. Trzydzieści lat później, moja siostrzenica, nieodrodna córeczka mamusi, wsadziła sobie do nosa koralik.
Nie, jednak nie będę ryzykować
Offline
Ktosia,jak to tradycja to ty sie nie wylamuj...
Offline
swoja droga lubie chrzan i dodaje do roznych salatek,ale taki ze sloika a nie swiezy...
o tym syropie pierwsze slysze...moze i skuteczny?
Offline
aktywny
Ja mam jeszcze żyworódkę na podorędziu. Może też zmielę i zacznę wpuszczać jako krople.
Offline
przetestuj,i daj mi cynka czy dziala....
ja mam chroniczne juz te zatoki,ale jak na razie ten Gelomyrtol forte dziala,zobacze po tygodniu czy sie pozbede...
no i jeszcze ten chrzan trza przetestowac...
Offline
aktywny
Nie wiem, nie wiem... takie zabawy się dobrze nie kończą
Offline
chrzanu nie zdobylam,jak zdobede to zrobie ten syropek..
Offline