Poproszę o podawanie Waszych sprawdzonych przepisów na pierogi wszelkiej "maści"...

przewaznie robie pierogi "na oko"

ale gdzies mialam sprawdzony to potem podam

;)

Jutro robię czebureki,drugi raz w życiu...chciałam zrobić ciasto z piwem,ale piwa zapomniałam kupić,bleeeeeeeeeeee

Nadzienie zrobione,ciasto se "odsapowuje"....ale będzie wyżerka.Jak wyjdą ładne,to wkleję zdjęcia

to jest ich kilka gatunków z nadzieniem .:
a/ twarogiem na słodko
b/ ruskie z dodatkiem mięty odrobiną cukru .
c/ kapustą i grzybami
d/ z mięsem
e/ kaszą gryczaną i z twarogiem .
f/ z jagodami  / truskawkami .

:)

Viola,jak ladne wyjda to podaj przepis...

;)

Wyszły,jak z obrazka...później je posmażę,bo nikt teraz nie jest głodny

Violu, bardzo śliczne te twoi czebureki...narobiłaś mi apetytu...
Dziś wypróbuję inny przepis...
Tylko mąka i piwo, nic więcej...zagniatać jak na zwykłe pierogi...ale dzień wcześniej... ciasto zawijam w folię i do lodówki...na drugi dzień wałkuję i zrobię z nadzieniem z podsmażoną cebulą , pieczarkami i żółtym serem...
Jadłam tak u kogoś...mmmm...pychota..

...hmmm....nie mogę ściągnąć z netu przepis na Manty....ehhh...tyle pisania...ale co mi tam..
Manty  (z Kazachstanu)
Ciasto , podobnie robię jak Gabi, na oko...
czyli...mąkę zalewam szklanką gorącej wody, po wystygnięciu dodaje 2 żółtka, olej z 2 łyżki , jeden kefir lub kwaśną śmietanę...wyrabiam do elastyczności jak na zwykłe pierogi...
Farsz- mięso grubo zmielone, lekko podsmażone...tarta cebula, pieprz, papryka ostra, sól...

Ciasto po rozwałkowaniu, kroimy w kwadraty +- 5cm.na 5cm.  nakładamy farsz i sklejamy w piramidki...(ja czasami jak mam czas na zabawę, tworzę takie woreczki, i z ciasta robię wstążeczkę i związuję woreczek....bardzo pięknie to wygląda)..
Gotowe manty, układam na wcześniej zwilżony olejem garnek gotowania na parzę (mantysznice kupiłam w DE w sklepie ruskim..)..i tak kilka pięterek...gotuję około 35-45 min.

Podaję z adżyką lub innymi sałatkami, jak kto co lubi...lub polewam roztopionym masłem i posypuję słodką papryką...
Smacznego..   
PS.  ...proszę napisać, jeżeli ktoś zrobi manty, jak smakują???

Sara a co to jest adzyka?
jeszcze nie slyszalam ...

...no tak...ale chyba znasz to pod inną nazwą...to taki gruzinski ostry sos...z pomidorów zmielonych, papryki świeżej czerwonej zmielonej i czosnku...pyszne to jest...kiedyś zawsze na jesień robiłam, na całą zimę starczało, i jeszcze rozdawałam..

czy to cos w rodzaju Ajvar?

ale tam jest chyba tylko papryka z przyprawami...

Gabiffm napisał:

czy to cos w rodzaju Ajvar?

ale tam jest chyba tylko papryka z przyprawami...

Tak, to podobne do ajwaru..
Ja znałam kiedyś gruzinkę tak mnie nauczyła jak ja napisałam...mam gdzieś przepis, musiałabym poszukać
Adżyka jest smaczniejsza..

A ile tej mąki?

Ayvar kupuje w Pennym,dodaje do sosow i do czego tam chcem...
lubie ten ostry...

;)

Violaxx napisał:

A ile tej mąki?

...jak to było do mnie, to tej mąki potrzeba nie cały kilogram...
Pisałam już , że robię na oko...praktyka czyni mistrza...więc powodzenia..

A tu o makaronach:

Zdrowe, pyszne i o wielu zastosowaniach

Makaron to danie bardzo pożywne. Z uwagi na niski indeks glikemiczny bardzo powoli uwalnia cukier, co przedłuża uczucie sytości. Jest też doskonałym źródłem energii, czyli węglowodanów. Z tego powodu jest znakomitym daniem dla osób ciężko pracujących oraz sportowców.

Po makarony pełnoziarniste z kolei chętnie sięgają osoby dbające o linię. Warto też pamiętać, że makaron zawiera tryptofan - aminokwas odpowiedzialny za produkcję serotoniny, czyli hormonu szczęścia. Podanie na obiad makaronu może tym samym wprawić nas w doskonały humor.

Makaron doskonale podkreśla smak sosów i dodatków, dlatego nadaje się do dań o praktycznie nieograniczonej gamie smakowej. Możemy także sięgnąć po makarony kolorowe z dodatkiem szpinaku lub pomidorów, pikantne z chili czy aromatyczne z ziołami. Zachwycają nie tylko charakterystycznym smakiem, ale także barwą - z których najbardziej intrygującym jest makaron czarny, barwiony sepią.

Jedynym ograniczeniem zastosowania makaronu jest nasza fantazja. Makarony podajemy po włosku, z sosami, jako zapiekanki, a także jako dodatek do zup i sałatek. Makarony możemy podawać na ostro, na kwaśno, na słodko-kwaśno i na słodko.

Równie dobrze pasują do warzyw, jak i do mięs, ryb czy owoców morza. I co ważne, doskonale nadają się do odgrzania. Wystarczy wrzucić je na patelnię, odsmażyć i podać z dowolnym dodatkiem.

(interia.pl)

Więc bądźmy szczęśliwi z makaronem :D
Pochwalę się,że zrobiłam dziś mój pierwszy w życiu makaron...teraz się suszy i będzie do rosołku :)

lubie makarony...ale obawiam sie ze od nich rosnie doopcia,wiec rzadko jadam...

:)

Wczoraj kupiłam se maszynkę do robienia nudli;Marcato Atlas...teraz tylko nadstawkę do Ravioli...
Gapcia-jasne,że to sycące węglowodany,ale ilość pożartych, robi grube siedzenia :D
No i te dodatki w gotowcach :wkurzony:

Czekamy na probki, wysle jakiegos kondora albo inne grube ptaszysko po odbior ;-)

Kupiłam nadstawkę do ravioli...teraz tylko czekam na przesyłkę i do dzieła :mrgreen:

To czekamy na probki ravioli z truflami :good:

pogodniak napisał:

To czekamy na probki ravioli z truflami :good:

z muchomorami
:lol:

Tu wklejam moje dzisiejsze naleśniki:

Violaxx napisał:

Tu wklejam moje dzisiejsze naleśniki:

http://www.fotos-hochladen.net/uploads/ … c7bat8.jpg

http://www.fotos-hochladen.net/uploads/ … yio2l1.jpg
http://www.fotos-hochladen.net/uploads/ … qgsa45.jpg
http://img5.fotos-hochladen.net/uploads … b0tx5r.jpg

ze az se zacytuje,bo u mnie te nalesniki to widmo...
znaczy sie ich nie widac,wcale...a wcale...

:D

a dzie efekt koncowy?

nie obsmazasz?

:)

Obsmażam,barszczyk i pożeram :)

Wstawiałam na Chrome...nie wiem,czemu u Ciebie nie widać?Umje tera na Firefoxie widać...Krunia nadal jest blond

Kliknij w linki,które cytowałaś

na 1 widac farsz,na 2 patelnie na papierze -jak smazysz nalesniki,na 3  te usmazone i patelnie na ktorek smazysz,na 4 juz pozwijane z farszem...
to wszystko co widze...

jade na Firefoxie,widze pikna diablice Krunie i maja reke...a nie zabe

:lol:

A co?...mam jeszcze wklejać,jak żrem? :lol:  :lol:

Tfojom renkę tesz widzę...Krunia blond...

nie nooo..a wlasciwie to czemu nie?juz zjadlas?

:rechoczcy:

pytalam czy panierujesz i obsmazasz...ja zawsze panieruje krokiety a twoje jakies takie lyse...

:lol:

jakzes glodna to choc...wlasnie mnie wizytowala indyjska somsiadka i...dostalam talerz jej narodowej potrawy,ryz,kawalek kurczaka i cus tam ostrego z boku...do tego jakis sos w miseczce...
dlalam jej reszte ciastek z jablkami dla dzieciakow...

i co mam teraz zrobic z tym jedzeniem?

:rolleyes:

Jużem nie głodna,pożarłam 2 sztuki :mrgreen: ale dziękuję pięknie...może innym razem?
Nie panieruję,przysmażam bez panady...

prosze zamknac ten watek bo ja od samego naglowka tyje... :mlotek:


(nigdy niczego tu nie czytam bo musze uwazac na linie) :D

No to siooooo....stąd :lol:  :lol:

zima idzie...to troche polstera nie zawadzi...oder?

wlasnie zjadlam salatke owocowa z bita smietana i czekolada...

mjjjaaammm

:P

Dagunia,to młoda laska...takie,szybko nie tyją,jak my stare krowy :lol:  :lol:

ja se wypraszam Violciu!
stare to som ino ...kartofle!

:lol:

:zabawa:

Nu,dobra...korekta:jak ja stara krowa :P

a mleczna?

:lol:

:P

Witam...czy ktoś napisze, jak robi ciasto na pierogi, bo jak ja powiedziałam znajomej , to oczka zrobiła okrągłe i powiedziała, że nie zawraca sobie gitary, jest dobre tylko woda i mąka?????  ...hmmmm....
   ...nie jadłam jej wyrobów, ale coś wydaję się mi , że to by było jakieś jałowe?? :impreza:

Sara napisał:

Witam...czy ktoś napisze, jak robi ciasto na pierogi, bo jak ja powiedziałam znajomej , to oczka zrobiła okrągłe i powiedziała, że nie zawraca sobie gitary, jest dobre tylko woda i mąka?????  ...hmmmm....
   ...nie jadłam jej wyrobów, ale coś wydaję się mi , że to by było jakieś jałowe?? :impreza:

tylko woda (ciepła) i mąka, słyszałam że niektórzy dodają zgniecionego gotowanego ziemniaka, ale ile co i jak? nie wiem..

ja tylko lepię na Wigilię, ciasto robię bardzo luźnie i chowam pod ścierkę kuchenną, bo zanim wszystkie ulepię to mi i jedno i drugie powysycha :D

Sara,mozna dodac jedno jajko na kilo maki,i tak jak pisze Malmina,maka i ciepla-letnia woda,nalezy dlugo zagniatac,ciasto ma byc luzne...

malmina napisał:

Sara napisał:

Witam...czy ktoś napisze, jak robi ciasto na pierogi, bo jak ja powiedziałam znajomej , to oczka zrobiła okrągłe i powiedziała, że nie zawraca sobie gitary, jest dobre tylko woda i mąka?????  ...hmmmm....
   ...nie jadłam jej wyrobów, ale coś wydaję się mi , że to by było jakieś jałowe?? :impreza:

tylko woda (ciepła) i mąka, słyszałam że niektórzy dodają zgniecionego gotowanego ziemniaka, ale ile co i jak? nie wiem..

ja tylko lepię na Wigilię, ciasto robię bardzo luźnie i chowam pod ścierkę kuchenną, bo zanim wszystkie ulepię to mi i jedno i drugie powysych :D

a ja wiem i Wam powiem:

na 1/2kg maki daje 2 stolowe lyzki margaryny, söl do smaku i bardzo ciepla woda
zagniatamy ciasto tak, zeby mialo konsystencje luznej plasteliny i........robimy pierogi  :applause:

margaryny?

a tego to ja jeszcze nie slyszalam...po co?

Gabiffm napisał:

margaryny?

a tego to ja jeszcze nie slyszalam...po co?

po to, zeby ciasto bylo sprezyste i elastyczne
a po ugotowaniu miękie i przyjemne dla podniebienia  :tak:

moze kiedy i wyprobuje... :hmmm:

Prawda.Ja wprawdzie margaryny nie mam w domu,ale daję masło/olej.I do roboty...Ciasto też musi "odsapnąć" min.30 min. w lodówce.

,,,,fajnie...no, to teraz ja napiszę mój przepis, jaki używam od lat, ale proszę, nie rechotać , ani chichrotać  :D
"Na oko" ,,,
Nie cały kilogram mąki wsypuję do miski, zalewam jedną szklanką wrzątku...po wystygnięciu dodaję z 200 -250 gram kefiru lub kwaśnej śmietany, z 2-3 łyżki stołowych oleju, odrobina soli, i z 4-5 żółtek (bez białka), mieszam dosypując mąkę , aż ciasto lekko odchodzi od miski  (niektórzy ludzie mieszają na stolnicę , ja nie umiem  :) )
Z wyjątkiem pierogowatych z mięsem, jak pieliemieni, do ciasta dodaję odrobinę proszku do pieczenia...
Potem , jak Viola pisze, do lodówki i mieszam w farszu...

....ostatnio zobaczyłam jak zaklejają pierogi, jeszcze nie robiłam, ale warto....zamiast wykrawać kółeczka filiżanką...wałkuję się prostokąty, nakłada się farsz po środku prostokątu i tak kilka sztuk, po czym nakrywa się farsz drugą połówką i wycina się już " księżycy ", doklejamy lub nie i mamy śliczne pierożki...nom... :zabawa:

Kilogram mąki?To na kompanię wojska starczy :lol:

ja tez robie przewaznie z kilograma...co zjem to moje,a reszte zamrazam...

:D

Sara napisał:

,,,,fajnie...no, to teraz ja napiszę mój przepis, jaki używam od lat, ale proszę, nie rechotać , ani chichrotać  :D
"Na oko" ,,,
Nie cały kilogram mąki wsypuję do miski, zalewam jedną szklanką wrzątku...po wystygnięciu dodaję z 200 -250 gram kefiru lub kwaśnej śmietany, z 2-3 łyżki stołowych oleju, odrobina soli, i z 4-5 żółtek (bez białka), mieszam dosypując mąkę , aż ciasto lekko odchodzi od miski  (niektórzy ludzie mieszają na stolnicę , ja nie umiem  :) )
Z wyjątkiem pierogowatych z mięsem, jak pieliemieni, do ciasta dodaję odrobinę proszku do pieczenia...
Potem , jak Viola pisze, do lodówki i mieszam w farszu...

....ostatnio zobaczyłam jak zaklejają pierogi, jeszcze nie robiłam, ale warto....zamiast wykrawać kółeczka filiżanką...wałkuję się prostokąty, nakłada się farsz po środku prostokątu i tak kilka sztuk, po czym nakrywa się farsz drugą połówką i wycina się już " księżycy ", doklejamy lub nie i mamy śliczne pierożki...nom... :zabawa:

hnn na_prawdę ciekawy przepis .  :tak: mużę go wypraktykować .
na wigilię robię trzy rodzaje pierogów .   :tak:  :)

Przepis na uszka...


https://www.youtube.com/watch?v=wzpD7KApzaM

ciekawy przepis...

:applause: