Założyłam ten temat,bo często nie wiemy,co w garach namieszać i można "pomałpować".Piszcie więc, o cudach nad garami.

U mnie dzisiaj kurczak w sosie śmietanowym,makaron pełnoziarnisty i reszponka.

co to jest reszponka?

wczoraj kupilam brukselke,wiec dzisiaj cus z tego wymodze...albo zupe,albo jako jarzynke zrobie,sama nie wiem...
co mozna jeszcze oprocz tego zrobic z brukselki?

Reszponka,to Feldsalat :)

Brukselkę można poszatkować i zrobić z niej surówkę :)

a to nie wiedzialam...
z brukselki zrobic surowke?

:rolleyes:

eee...chyba jednak wole brukselke na cieplo,z bulka tarta...

co dzisiaj Violcia planujesz?
ja zrobie bratkartoffel,rumsztyka i chyba salate do tego...
wczoraj zrobilam ciastka z ciasta francuskiego z jablkami,ale chyba ciasto bylo nieswieze bo jakos ciastka nie urosly..hmmm..
moze machne jeszcze szybko jaki maly placek bo goscie wpadna na kawe a tu...psinco!
ciasta ni ma...
:lol:

Ja dziś planuję iść po cmentarzu gdzieś...tak na łatwiznę :D

Mam jeszcze jakieś "odgrzewańce" w lodówce...eeeee...nie wiem,jaka decyzja zapadnie :)

Ja osobiście nie lubię francuskiego ciasta...wolę namieszać drożdżowego i rogaliki/drożdżówki upiec.Nawet po kilku dniach,podgrzane w mikrofali,smakują,jak świeżo upieczone.

poniewaz ciastka sie rozeszly zbyt szybko...musialam machnac moj sernik wiedenski...mjjaaammm...
penkam w szwach...uffff...trza zadbac o ten polster bo idzie tega zima!

:lol:

Ty nie rozpieszczaj tak gości,bo spokoju nie zaznasz :rechoczcy:

spoko...przewaznie w niedziele tez musi ten co niektory gosc pracowac...

:)

Tę nie przypadam za francuskim ciastem...chyba , że melon zapiekany w tym cieście jest rewelacyjny..
  ...ja dziś mam gulasz, ziemniaki i czerwona kapusta zasmażana... :)

Dzisiaj postnie...makaron pełnoziarnisty (własnej roboty),do tego sos szpinakowo-serowy.Jutro mój mąż idzie z kolesiami/koleżankami na gęsinę...a ja "szczelę" se dietkę owocową :)

pomidorowa i do tego szpetzle...
starczy na caly tydzien...

:)

Nie pytaj...masakra kulinarna dzisiaj: Bratwurst z musztardą na na takim przed-Weihnachtsmarkt*em...mój stary na gęsinie był...ja tylko cierpię :D

a miala byc dietka...owocowa?

:P

Była i owocowa...ale ta niedobra kiełbasa,to była kara :lol:

Violaxx napisał:

Była i owocowa...ale ta niedobra kiełbasa,to była kara :lol:

To jaką Wy tą kiełbasinę jadacie?
Ja mam Polską białą kiełbaskę-surową,ale zamrożoną.Czasem sobie rozmrożę paczuszkę i gotuję ,albo bratuję i ze z buraczkami....hmmm...panze lizać... :angel:  :good:

To była mjemjecka kiełbasa...niedosmażona :mrgreen:

Violaxx napisał:

To była mjemjecka kiełbasa...niedosmażona :mrgreen:

Tak sobie myślę,że jak Ty tą kiełbasinę z owocami jadłaś, to ona nie koniecznie zła musiała być,tylko nie z każdym owocem można ją zjeść,albo nie każdy.....potrafi to przerobić... :)
Pomijam fakt,że jedzenie kiełbasy z owocami, to chyba też rodzaj zboczenia,pochodzącego z Azji.... :)
Jest wprawdzie wiele takowych receptur,ale babcia zawsze twierdziła,że to może się w wychodku skończyć.... :rechoczcy:

pomidorowa-dzien drugi....

:lol:

Kasza,sos pieczarkowy,pierś z kurczaka,buraczki (resztki z tygodnia)

kurde,chyba musze poszukac kaszy gryczanej i machnac gulasz na niedziele...O!do tego buraczki zasmazane i/lub sorowka z czerwonej kapuchy...

:)

Gabiffm napisał:

pomidorowa-dzien drugi....

:lol:

O jednostronnym odżywianiu nie może tu być mowy... :D  :lol:

skadze znowu!
wczoraj byla z udkiem kurczaka,dzisiaj bez

:D

pomidorowa w koncu zostala zjedzona...czas na gulasz   :)
bedzie zas na tydzien...
do tego chyba zrobie surowke z czerwonej kapusty i ziemniaki,moze jakis jablecznik do tego...hmmm

U mnie kopytka,"szos"...resztki zająca,kapucha modra i ogórki ala Amelka :applause:

No i muszę zabierać się za tiramisu,bo synek jednak jutro przyjedzie,a nie w sobotę....całe szczęście,że wczoraj biszkopt upiekłam :tak:

na gulasz paczec juz nie moge...wiec dzisiaj dla odmiany byly ruskie...

:D

kupilam juz wszystko na golabki z kiszonej kapusty...jutro bedzie jak znalazl,smyki przyjda...
sama nie wiem jeszcze jaki sos do tego zrobie,albo pieczarkowy,albo pomidorowy... :rolleyes:
do tego zrobie kuchena,mam nowy rezept...jak bedzie dobre i nie wyjdzie mi zakalec dam wam ten przepis jutro...

:D

No,tak...my matki, mamy przegwizdane :tak:
Synuś wczoraj też dwie pełne torby zabrał :lol: ...prezent mikołajkowy,wałówę....no i na Wigilię się zapowiedział

male dzieci-maly klopot,a duze...lepiej nie mowic

:D

Polecialem dzis do Lidla, bo mieli w ofercie deluxe Wildlachs w polewie prowansalskiej do pieczenia w piekarniku. Oczywiscie oprocz Wildlachsa kupilem belgijskie praliny, creme brulee, mousse au chocolat i 50 innych rzeczy, ktorych nie mialem zamiaru kupowac  :glupek:

Ale pytanie w kwestii zasadniczej: mieli tez w Kühlregal (a wiec nie z puszki, nie mrozone, tylko w zafoliowane w plastikowym pojemniku) golabki. Jakos mnie te golabki tak zafascynowaly, ze je kupilem. Trzeba je dopiec w piekarniku, ale jaki sos siem robi do takich tradycyjnych golombkuff????

Polej przyprawionym przecierem pomidorowym,powinno wyjść niedobre :p

ale problem w tym, ze ja nie lubiem sosow pomidorowych :niee:

Ja też nie lubię...to zrób śmietanowy:Creme fraiche z przyprawami i bendzie git :mrgreen:

no to juz lepsze!

eee tam,grzybowy tez jest dobry do golabkow...

sprobuj Pogodniak,nie pozalujesz...tez czasem robie jak mi sie pomidorowy znudzi...

:)

Grzybowy z paczki?...dla tego alergika? :lol: zemrze nam jeszcze

eee...ja sama robie grzybowy...
z proszku to tylko jak kupie...

:D

Ty,to nie pogodniak..on to nawet wodę przypali :rechoczcy:

pogodniak-nie czytaj tego :lol:

serio?

to lepiej zeby sam grzybow po lesie nie zbieral...

:D

ja pieczarki od muchomora nie odroznie!

Ja też jak Pogodniak, byłem dziś wydać pieniądze w spożywczym, ale poszedłem do ALDI, bo dzisiaj mieli w ofercie Chardonnay, który uzyskał u Parkera 92 punkty- kupiłem karton ( 6 flaszek ) i właśnie pierwszą flaszkę skonsumowałem do muszli.
Wino nie jest złe, jest dobre i smakowite, ale na kolana nie powala. Moje Fonfile kupowane w JVD jest dwa euro tańsze, ale nie odstaje od tego premiowanego.
Trochę jestem zawiedziony, bo cztery lat temu był w Aldim Hiszpan z 93 punktami - ten powalał na kolana.
Rok póżniej był ten sam Hiszpan tylko już z 88 punktami, ale kosztował już 2 euro taniej, czyli tyle, co dzisiejszy 92 punktowy Francuz - 6,99 euro, pomimo to nadal był świetny. Potem przez rok Hiszpana nie było.
Pojawił się w zeszłym roku i był bezpunktowy, ale kosztował 4,99 euro i nadal był dobry.
Po co ten wywód?

Mój kolega mówi: "Nie jest sztuką kupić dobre wino, sztuką jest kupienie dobrego wina za niewielkie pieniądze" :D

pogodniak napisał:

ja pieczarki od muchomora nie odroznie!

przecie mowie zebys sam nie zbieral...


;)


Kurti,ma racje twoj kolega...po prostu trzeba kupowac metoda prob i bledow,a nie punktow

:lol:

kiedys kupilam swietnego Szampana w Aldim...kosztowal okolo 10 euro..i nigdy wiecej go tam nie widzialam...
kupilam podobnie opakowany,tez francuski,ale to juz nie bylo to,choc cena byla ciutke wyzsza...
nazwy niestety juz nie pamietam...

@ostbahnkurti: ja jestem wielkim fanem Chardonnay, ale znalezienie dobrego nie jest takie proste

Gabiffm napisał:

kiedys kupilam swietnego Szampana w Aldim...kosztowal okolo 10 euro..i nigdy wiecej go tam nie widzialam...
kupilam podobnie opakowany,tez francuski,ale to juz nie bylo to,choc cena byla ciutke wyzsza...
nazwy niestety juz nie pamietam...

No ja tez pamietam, ze jakies 2-3 lata temu w Aldi byl super szampan francuski, rok pozniej kupilem na swieta, bo myslalem, ze to bedzie ten sam, a to straszny kwach byl

Tego szampana piłam raz u kolegi;wył wyśmienity.Rok później,było już badziewie.
Ja ostatnimi laty tutaj kupuję wino i szampana (Hausmarke):
http://www.weingut-knauf.de/index.html

(chwilowo coś tam zmieniają i nie ma do listy dostępu)

Pogodniak i Violcia,jak zobaczycie przypadkiem ten dobry w Aldim-dajcie cynka pleassss

;)

Butelki są niby takie same,ale w środku badziew...ja mam jeszcze zapas od mojego winiarza;po nim głowa nie boli

moze sie pomyla i wleja ten dobry  w tym roku?



:lol:

Jak siem pomylom, to wlejom jeszcze gorszy, takie czasy panie dziejku, kiedys wszystko bylo lepsze, nawet na choinkach bylo wiecej lametty niz tera

Noooo...i człowiek taki obolały nie był,jak dzisiej :p

patrz Viola pozytywnie...maja coraz lepsze leki...

:P  :rechoczcy:

...leki na pogodniaka?..na tego zrzędę? :lol:

ehhmmm...bo ja wiem...?
moze jakies gluckshormone w postaci czekolady?

:lol:

Un jada czekoladę tylko taką z Brukseli....a może się owocem w postaci marchewki zadowoli? :D

bo ja wiem czy owoc marchewki dobrze na niego podziala...?

:hmmm:

:rechoczcy:

Ja dziś miałam rybę bez serca w jarzynach i zupę wczorajszą (jarzynową).Teraz pociągam finko...mniammmm...chce ktoś?

dzieki ci dobra kobieto...mam harbatke z cytryna...

:P